wtorek, 18 lutego 2014

Actress - 4


~Wczesnym rankiem, dokładniej o godzinie piątej Lee Nam Mi była już w w drodze do jej miasta. Dzisiaj był piątek , na dodatek dyrektorka wysłała ją na jeden dzień nauki w starej szkole. To głównie dlatego, że chciała aby Neko uczyła się także innych,przydatnych przedmiotów które nie były w jej nowej szkole. Oczywiście w czasie drogi słuchała muzyki, straszliwie podobała jej się piosenka G-Dragona ""Who You" . Mogła słuchać ją na okrągło, i tak właśnie robiła. Nawet nie zorientowała się , kiedy samochód zatrzymał się pod szkołą. Wysiadła z dosyć luksusowego pojazdu , wzięłam torbę i ruszyła przed Siebie. Jako że przychodzi do szkoły co jakiś czas, miała prawo iść głównymi drzwiami. Podeszła do recepcji gdzie kobieta wręczyła jej plakietkę która służyła do obsługi windy, głównych drzwi oraz toalety dla nauczycieli. Mimo iż zwykła uczennica , może więcej niż inni. Niesprawiedliwe. Jej przyjaciele już na nią czekali.
- Loki, Woni , SoRa, SuNi, Bunny, Junie - Uśmiechnęła się szeroko na ich widok - Jak się cieszę że was widzę!
- Wystarczyło by, gdybyś powiedziała tylko że się cieszysz - Park Su Nim jak zwykle czepiał się szczegółów - A nie wymieniłaś wszystkich imiona jakbyś komuś nas przedstawiała.
- Marudzisz, ciesz się że ją widzisz, a nie! - Miin uśmiechnęła się do ciemnowłosej i mocno ją przytuliła - Jezu, jak się cieszę że Cię widzę.
Niestety, ich całe przywitanie przerwał dzwonek na lekcje. Gdy tylko nastolatka zjawiła się na rejestracji cała klasa zaczęła bić jej brawo, wypytywali ją o różne rzeczy, a jej Amerykańska przyjaciółka o dziwo rozmawiała po Koreańsku.
-Gratuluję - Skierowała się w stronę klasowej 'gwiazdy' - Wszyscy są z Ciebie dumni. Cieszę się, że Ci się udało.
Chwilę jeszcze gadały o nowej szkole , o znajomych , oczywiście był temat BigBang. Nie wiadomo skąd, ale prawie wszyscy wiedzieli już że miała z nimi spotkanie oraz że wciąż utrzymuje kontakt z liderem. W końcu nadszedł temat o Choi Nam.
-  Tęsknisz za nim? - Zapytała - Wiesz że się o Ciebie pytał? Naprawdę. Pytał się czy będziesz jeszcze tu w szkole, oraz czy wiemy co u Ciebie.
- Mogę nie odpowiadać? - Wyciągnęła planer - Pani sprawdza obecność. Pogadamy kiedy indziej.
Wiadome było, że nie chce ona o nim gadać. W końcu podobał się jej, a przez to nie miała życia. Na jego temat zawsze ktoś, coś do niej mówił. Myślała ze dali Sobie spokój, ale jednak nie. No cóż. To chyba było do przewidzenia.

~*~

Na ostatniej przerwie zanim udała się na spotkanie z resztą w bibliotece jej wychowawczyni zatrzymała ją na chwilkę na korytarzu.
- Lee Nam Mi - Delikatnie szturchnęła ją w ramię - Słuchaj, chciałabym abyś została po lekcjach oraz nadrobiła tematy na których Cię nie było. Twoja nowa szkoła chciała abyś zaliczyła końcowe testy, przyda Ci się to. Na początku mieliśmy Cię dać na korki, później zdecydowaliśmy że ktoś z twojego roku się Tobą zajmie, jednak lepszym pomysłem będzie, jeśli damy Ci kogoś starszego. Po lekcjach jak możesz przyjdź do mojego gabinetu, tam ktoś powinien już na Ciebie czekać.
- Ye, Gomawo proszę panią - Uśmiechnęła się delikatnie - Pozwoli pani że już pójdę. Do widzenia.
Zadowolona zbiegła po schodach na dół do reszty. Wszyscy już na nią czekali.
- Oo nasza Neko się ruszyła - Najmłodszy zaczął jej dokuczać - Popatrz kto także się zjawił, czyż to nie twój ukochany?
- Weź się zamknij! - Walnęła go książką najdyskretniej jak mogła - Boże... dopiero co przyjechałam a wy znów to samo.
Obok niej przeszedł Nam, posłał jej uroczy uśmiech. Odwzajemniła go.
- Ej , ja już pójdę , muszę się jeszcze zjawić w kilku miejscach - Wstała i odłożyła książkę - Wybaczcie Mi. Po szkole także nie mogę wracać, mam korki. Pa. Kocham. June, powiedź w domu, że będę później. Do zobaczenia!
I znikła. Co w sumie było oczywiste, wróciła i jest rozrywana.Zerknęła jeszcze raz na chłopaka którego darzy uczuciem i z lekkim uśmieszkiem opuściła pomieszczenie. Przemierzała długie korytarze szkolnego budynku, cieszyła się że mogła jeszcze raz to przyjść i się pouczyć. Mimo iż nie lubiła kiedyś do niej przychodzić, teraz z wielką ochotą pojawiała się w jej murach. Pozwiedzała kilka 'starych' klas i dzwonek zadzwonił na lekcje. Przez ostatnią godzinę nie mogła wysiedzieć i skupić się na tym co mówiła jej nauczycielka od języka Angielskiego. Była w najlepszej grupie z tego przedmiotu, zawsze znała odpowiedzi na wszystkie pytania, w końcu mieszkała za granicą.
- Lee Nam Mi - Nauczycielka zorientowała się że nastolatka błądzi w innym świecie - Jak byś skomentowała ten tekst? Użyj angielskiego.
- This is a really good story - Odpowiedziała obojętnie - But i don't like it.
Kobieta coś tam jeszcze mówiła, ale dziewczyna nie słuchała jej. Od razu gdy zadzwonił dzwonek wybiegła z klasy i udała się do pomieszczenia w którym musiała się pojawić aby poznać swojego korepetytora. W pokoju była jedyną osobą, zajęła miejsce na krześle i czekała na przyjście reszty. Po nie całych pięciu minutach w pomieszczeniu zjawiła się jej wychowawczyni a już po chwili jej oczom ukazał się nie kto inny jak Choi Nam.
- Annyeong - Przywitał się - Od dzisiaj będę twoim korepetytorem. Spędźmy ten czas miło , zabawnie oraz wykorzystajmy go doskonale.
Osłupiała wpatrywała się w niego, nie mogła uwierzyć w to że akurat on się tym zajął. Z jednej strony tak się cieszyła , ale z drugiej miała ochotę uciec gdzieś daleko.
- To ja zostawiam was samych, macie całą szkołę do dyspozycji - Uśmiechnęła się i skierowała ku wyjściu - Tak samo książki. Twoje zeszyty są w dolnej szufladzie tutaj. Miłej nauki.
Chłopak wyciągnął materiały które były potrzebne, chwycił ją za rękę i ruszyli w dół. Nastolatka szybko wyrwała dłoń z jego uścisku.
- Czyli to prawda? - Zaczął z delikatnym uśmiechem - Lubisz mnie.
- Co ?! N-nie - Utkwiła wzrok w niebieskim dywanie - Czemu akurat ty?
- Zgłosiłem się - Stanął na przeciwko drzwi do sali 113 - Chciałem Cię bliżej poznać, pomóc oraz wyjaśnić kilka spraw.
Miała już wchodzić do środka sali, potknęła się o coś na ziemi. W ostatniej chwili Choi złapał ją za rękę i przyciągnął szybko do Siebie. Przez to zdarzenie ich usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Zeszyt który trzymała w dłoni spadł na ziemię a oni nawet nie myśleli o oderwaniu się od Siebie. Jednak po dosyć długiej chwili oprzytomnieli gdyż Neko odskoczyła od niego i zarumieniona znów za najbardziej interesującą rzecz wybrała dywan.
- Mianhae - Odezwał się pierwszy - Nie sądziłem...że tak się stanie. Wiesz, dzisiaj może jedynie przerobimy temat ułamków, tak na szybko ... przypomnienie.
Przytaknęła głową a resztę tej długiej , nie kończącej godziny nie wydusiła z siebie ani jednego słowa prócz cichego przytakiwania na pytania Azjaty. Nawet nie zorientowała się, kiedy czas ich zajęć minął. Nastolatek zamknął książkę , schował do torby i spojrzał na nią.
-Idziesz sama do dom? - Pokiwała głową – Odprowadzę Cię, mam dużo czasu.
-Wiesz... to troszkę daleko – Schowała wszystko do plecaka – Mieszkam praktycznie na drugim końcu miasta.
-No i co? - Uśmiechnął się – Mam dużo czasu, wrócę Sobie później autobusem. Teraz możemy się przejść. Co ty na to?
-Ymm, dobrze – Skierowała się do wyjścia – Niech tak więc będzie.
W dosyć długiej ciszy przemierzali miasto, nie odzywali się do Siebie prawie ani słowem. Czasami Choi Nam zadał jakieś pytanie, coś powiedział... jednak ona była tak zawstydzona oraz zszokowana że nie chciała … jak i nie mogła nic z Siebie wydusić.
-To tutaj – Wreszcie przerwała tę niezręczną ciszę – Dziękuję Choi Nam.
-Nie ma za co – Odpowiedział jej zadowolony – Ahh, naprawdę, Lee Nam Mi ! Mów mi Oppa!
-Ymm... Ye – Spuściła głowę w dół – Oppa...
Pożegnali się a on poszedł w swoją stronę. Z kieszeni wyjęła srebrny kluczyk którym otworzyła frontowe drzwi. Po chwili wszyscy mieszkańcy domu zbiegli się zdziwieni do salonu.
-Hej wam - Położyła torbę w rogu korytarza - Co się tak patrzycie.
Wszyscy przywitali ją cieplutko, zaprowadzili do kuchni i podali obiad.
- No Córcia - Zaczęła kobieta- Opowiadaj.
- Mamo, co mam opowiadać - Uśmiechnęła się - Byłam tam jedynie jeden tydzień. Ale cóż. Nie uwierzysz, miałam spotkanie z BigBang, są fantastyczni. Było wesoło. Dyrektorka miła, szkoła duża i bardzo fajna. Poznałam kilka osób. Na samym początku miałam być z jedną dziewczyną która dzisiaj doszła w pokoju, ale przenieśli mnie do nowych , dla 3 osób. Jeden współlokatorka jest tak straszna że masakra. Druga sądzę że może być bardzo fajną przyjaciółką.
Rozmowa trwała ponad godzinę, jednak Lee Nam Mi była tak wykończona , że postanowiła się już położyć i posłuchać trochę muzyki. Zawsze tak robiła gdy nie miała ochoty kompletnie na nic. Słuchając piosenki G-Dragon'a usnęła i odpłynęła w słodką krainę snów.

 ~*~
-Ohayo! - Przywitała się z rodziną zajadającą na dole śniadanie - Ahh, muszę się zapisać na dodatkowe lekcje Japońskiego. Junie! Idziemy na miasto? Szybko, ubieraj się.
Dziewczyna spojrzała na nią zdziwiona jakby nie rozumiała co ona mówi, ale po chwili szybko pobiegła na górę się przebrać i niczym błyskawica była już na dole ubrana w kurtkę i buty.
- Idziemy! - Krzyknęła Neko i chwyciła swoją torbę - Będziemy późno.
Skierowały się na przystanek autobusowy , Neko była zajęta pisaniem z G-Dragonem , jej kuzynka zerknęła na telefon i zdziwiona wyjęła słuchawki z uszu.
- Piszesz z GD?!- Zapytała - Tym z BigBang?!
- Ymm... Ye - Zerknęła na nią - Mówiłam wczoraj wieczorem, nie wierzyłaś.
Po tej krótkiej wymianie zdań wróciły do czynności z przed chwili. Gdy tylko pojawił się autobus zajęły miejsca na tyle pojazdu i słuchając muzyki jechały nawet nie wymieniając słowa. W końcu autobus zatrzymał się na odpowiednim przystanku a one mogły udać się do miasta na ich zakupy. Najpierw skierowały się do KFC gdzie zjadły nie zbyt zdrowe śniadanie a wszystko popiły colą. Późnej 'obskoczyły' wszystkie sklepy z ciuchami. NamMi kupiła Sobie kilka nowych bluzek i dwie pary spodni. Na końcu udały się do sklepu z różnymi rzeczami o tematyce koreańskiej muzyki. Pierwsze co rzuciło się Lee w oczy to zeszyt na którym znajdował się na okładce nie kto inny jak Kwon Ji Yong! Kupiła to. Miała zamiar zapisywać w tym zeszycie swoje sny, lubiła to robić, ale zazwyczaj zapisywała je w laptopie, teraz zmieniła zdanie, chciała je 'zlać' na kartkę papieru aby po latach móc otworzyć to znów i przeczytać wszystko co kiedyś mieściło się w jej głowie.

[ Ahh, nie mam już całkowicie weny na opowiadania, a motywacji także nie mam. Przykre. Nawet bardzo. Życzę miłego dnia. ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

c(^.^c) Proszę was ładnie o odpowiednie słownictwo
c(*.*c) Nie reklamuj się !