~ Wczorajszy wieczór bardzo spodobał
się Lucy, nie wiedziała że Tom tak będzie chciał ją
przeprosić. Dzisiaj miał przyjść Jong , taka była część planu
Lu. Po pokoju rozbrzmiał dźwięk telefonu, dziewczyna zerwała się
i syzbko nacisnęła zieloną słuchawkę.
-Halo? Hej Jong- Przywitała się z
Lee- Jasne, już dzwonię po Tom'a, adres wyślę Ci SMS-em.
Zrobiła tak jak mówiła a następnie
zadzwoniła do ukochanego, poprosiła go aby przyszedł do hotelu.
Dziwiło ją że on tak ciągle znika. Mineło dziesięć minut a
chłopaków dalej nie było, w końcu Komus pojawił się.
-Hej. O co chodzi?- Zapytał, przytulił
ukochaną- Coś się stało?
-Hej. Nie.- Odpowiedziała, także
wtuliła się w niego- Załatwiłam pewną sprawę.
Właśnie wtedy zapukał ktoś do drzwi, Severs otworzyła je. Gdy Tom zobaczył kolege jego dziewczyny troszkę był zdenerwowany, wiedział że to jego widział z Lucy i że to przez niego się pokłócili. Dziewczyna zapoznała ich ze sobą . Na początku atmosfera panowała nie przyjemna, Lu podała do picia Cole i czekała aż Lee się odezwie.
Właśnie wtedy zapukał ktoś do drzwi, Severs otworzyła je. Gdy Tom zobaczył kolege jego dziewczyny troszkę był zdenerwowany, wiedział że to jego widział z Lucy i że to przez niego się pokłócili. Dziewczyna zapoznała ich ze sobą . Na początku atmosfera panowała nie przyjemna, Lu podała do picia Cole i czekała aż Lee się odezwie.
-Mój kuzyn zgodził się was zabrać
do Korei- Zaczął, spojrzał na Severs- Także powiedział że
możecie na jakiś czas zamieszkać z nami
Lulu ucieszyła się , jednak jej
ukochany nie za bardzo, mimo to zgodził się. Chwilę jeszcze
porozmawiał z nowym kolegą, podziękował za starania.
W południe wszyscy byli już
spakowani, zresztą co oni mieli pakować? Wszystko zanieśli do
samochodu Jong'a a potem szybko pobiegli pożegnać się z wujkiem
który dużo im pomógł. Po godzinie już byli w nowym miejscu
pobytu, wszystko było piękne ! Pokój idealnie pasował do gustu
zakochanych, ściany były delikatne a na nich wisiały piękne
obrazy, jeden najbardziej wpadł Lu w oko... obraz drzewa wiśniowego.
-Mój wójek namalował- Wyszeptał
Lee- To pamiątka po nim
Słychać było że chłopaka głos
nagle posmutniał, dziewczyna chwilę przyglądała się malowidłu i
trafila na datę... obraz był namalowany 2 miesiące temu, więc ich
wujek musiał umrzeć niedawno. Może dlatego on przyjechał do
kuzyna? Aby chłopak nie czuł się samotnie po stracie ojca? Lucy
spojrzała na kolegę, wiedziała że przezywa teraz ciężki okres.
Chciała go pocieszyć, jednak wiedziała że mogło by wyjść z
tego jakieś nieporozumienie a Tom by się straszliwie denerwował.
Dziewczyna
podeszła bliżej, zerknęła na przyjaciela, jeszcze większy smutek
ogarną jej serce. -Pewnie wam strasznie ciężko- Powiedziała ,
jednak po chwili poczuła się głupio- Raczej... ah, nic. Wybacz.
Posłał
jej delikatny , fałszywy a raczej wymuszony uśmiech. Nastolatka
postanowiła zostawić go samego więc opuściła pomieszczenie i
wyszła na zewnątrz gdzie był jej ukochany. Powoli usiadła obok
niego , na kamiennej ławce. Wiedziała że Tom nie jest zadowolony
tym wszystkim, ale robi to aby było im łatwiej.
-Za
kilka dni będziemy w Korei- Zaczęła rozmowę- Cieszę się , i to
bardzo.
-Tak,
za kilka dni- Powiedział, chwycił jej rękę- Także jestem
zadowolony, jednak największą radość daje mi to, że jesteśmy
tutaj razem.
Swoje
słowa zapieczętował pocałunkiem. Dziewczyna uśmiechnęła się,
wstała i wróciła do budynku, on jednak został jeszcze na dworze.
Lu troszkę się nudziła, jednak zbytnio starała się tego nie
okazywać. Nie wiedziała jak ma się zachowywać, co ma robić,
gdzie może pójść. W końcu postanowiła pójść do pokoju w
którym miała tymczasowo mieszkać. Otworzyła białe drzwi a
następnie usiadła na łóżku, spojrzała w górę. Minęło tak
mało czasu, a ona nie wie co ma robić. Po niecałych pięciu
minutach zjawił się jej chłopak, usiadł tuż obok niej.
-Nudzisz
się?- Zapytał, pogładził jej włosy- Może przejdziemy się
gdzieś?
-Troszkę,
sądzę że to nie byłby taki zły pomysł – Odpowiedziała, na
jej twarzy pojawił się usmiech- A więc? Gdzie pójdziemy?
-Mamy
do wyboru kilka miejsc- Oznajmił, zaczął bawić się włosami
ukochanej- Do parku, jakiejś restauracji, zwykłej knajpki...albo na
zakupy!
Lulu
usiadła na kolanach Tom'a i oplotła ręce na jego szyi.
-A
może by tak spędzić cały dzień razem?- Zapytała, spojrzała w
jego oczy- Dzisiaj damy sobię z tym spokój, a jutro spędzimy dzień
na mieście.
Azjata
zgodził się na jej propozycję. Po chwili oboje leżeli na łóżku
wtuleni w siebie oglądając koreańskie seriale.
Zostałam nominowana do "The Versatile Blogger Award" przez Natsu z bloga A About Story ~
Zasady !
1: Podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu!
2: Pokazać nagrodę "The Versatile Blogger Award" u siebie na blogu!
3: Ujawnić siedem faktów dotyczących samego siebie!
4: Nominować 15 blogów, które jego zdaniem zasługują na to!
5: Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów!
7 Faktów o mojej osobie!
- Bardzo kocham zwierzęta, chcę być weterynarzem w pszyszłości.
- Moi rodzice rozwiedli się, teraz mieszkam z mamą i ojczymem w Anglii oczekując przyjścia na świat mojego brata.
- Kocham taniec, jednak mam problemy z nogą i od roku "latam" po lekarzach
- Jestem straszliwie wrażliwa, najmniejsze słowa mogą mnie zasmucić, urazić a nawet lekko zdenerwować.
- Kocham przyrodę,zwłaszcza typu drzewa, kwiaty...zapewne dlatego że wychowałam się w małej wiosce.
- Od dziecka mało czasu spędzałam z mamą, nawet przez 3 lata mieszkałam z ciocią.
- Po stracie babci (5 lat temu) zmieniłam się straszliwie, po dziś dzień rozpaczam po niej. Bardzo za nią tęsknie i każda myśl o niej przyprawia mnie o wielką dawkę smutku.
Nominuję :
K-Paradise~
Kpop Scenariusze
Ulzzang-Girl
Juui San
Nozomi AI
Ps.Umrzesz ~
Dziękuję bardzo! Mam nadzieję że rozdział wam się podoba :)